Honorata Szybińska: od pracy jako agent w Servicedesk do IT Infrastructure Service Manager
Czas czytania: 3 minuty
Choć pracujemy dla tej samej firmy, mamy wspólny cel i wyznajemy te same wartości, nasz zespół cechuje różnorodność. Poznaj Honoratę Szybińską i jej historię w BSH.
Od prawie 8 lat pracuję i spełniam się w BSH w dziale IT. Swoją przygodę w BSH zaczęłam podczas studiów, wtedy nie zdawałam sobie sprawy, że będzie to związek na dłuższą metę.
Początkowo pracowałam jako agent ServiceDesku, gdzie z premedytacją wykorzystywałam znajomość języków obcych zdobytych w trakcie studiów filologicznych. Wtedy jeszcze nie wiedziałam, że świat IT tak bardzo mi się spodoba i pochłonie mnie bez reszty. Rozmowy z użytkownikami z innych krajów w szczególności w języku niemieckim i angielskim były doskonałą powtórką słownictwa i wykorzystywaniem go w sytuacjach „tu i teraz”. Nie mogę tutaj nie wspomnieć o możliwości pogodzenia studiów z pracą, gdzie swobodnie dostosowałam grafik do zajęć. Ale sama praktyka nie czyni tej pracy tak porywającą.
To atmosfera i zespół sprawił, że człowiek „zasiedział się” (w pozytywnym znaczeniu) tu dłużej. W dziale IT nie czuje się ducha „korpo” – mamy świetnych fachowców, którzy jednocześnie tworzą zgrany i współpracujący ze sobą zespół ludzi, którzy potrafią okazać wsparcie. Niestety w czasach pandemii wszystko przeszło w świat wirtualny, ale jeszcze rok temu – wspólnie spędzaliśmy czas nie tylko w pracy ale i na wyjściach prywatnych.
Po Servicedesku to już poleciało – napędziło się koło zębate – znając procedury, procesy i zasady gry – miałam szansę rozwijać się w dziale analizy danych i wspierać mój zespół zupełnie z innej strony. Analizując trendy, prognozując, co przyniosą kolejne zmiany w systemach – czułam, że mam moc sprawczą, aby czynić pracę moich kolegów – mam nadzieję, że oni również tak to odbierają – łatwiejszą i przyjemniejszą. Obok codziennych wykresów i statystyk, pracowałam nad usystematyzowaniu wiedzy, aby każdy z zespołu miał dostęp do niej w takim samym stopniu i miał pewność, że dane informacje są na 100% pewne i aktualne.
To właśnie w BSH miałam okazję spotykać przeróżne osoby z innych grup wsparcia, wypracowywać wspólne rozwiązania i przedstawiać sytuację od strony użytkownika. Nie zapominajmy, że to właśnie użytkownik „obrywa się” najbardziej! :) Pracując jako Analityk Danych nie zamknęłam się za monitorem, wręcz przeciwnie chciałam wyjść naprzeciw ludzkim sprawom angażując się w wiele projektów, mających mniejszy lub większy wpływ na kulturę organizacji. Praca w BSH dała mi również szansę na dokształcenie się w zupełnie nowym kierunku – oferując szereg szkoleń, a także możliwość studiów podyplomowych.
Czasy się zmieniły, tak i ja – ze studentki przeszłam ogromną drogę w IT. Obecnie zajmuję się tematem wprowadzania nowego produktu w naszej firmie matce. Dzięki temu, czego się nauczyłam, mogę z łatwością odnaleźć się w nowej rzeczywistości i być równym partnerem do rozmów z kolegami z Boscha.